9 wtyczek do Chrome, które na bank ułatwią Twoją pracę!
Przed Tobą lista rozszerzeń do przeglądarki Chrome, z których codziennie korzystam i nie wyobrażam sobie bez nich pracy. Używam wersji bezpłatnych, są wystarczające jak na moje obecne potrzeby. Dotyczą różnych obszarów pracy online, ale jedno je łączy: dzięki nim oszczędzam mnóstwo czasu!
Lubię upraszczać sobie życie, zarówno prywatne, jak i zawodowe. Jestem fanką szablonów, list, procedur i wygodnych rozwiązań, dostępnych od ręki. Liczy się efekt, a skoro można go osiągnąć sprytniej, to czemu nie, prawda?
Last Pass
W jaki sposób przechowujesz swoje dane do logowania się do wszystkich programów, aplikacji i narzędzi? Podstawa to trudne hasła, żadnych „abc12345” albo jednego ulubionego do wszystkiego, bo tak najwygodniej. Z kolei zapisywanie haseł w przeglądarce to ryzykowna sprawa…
W sytuacji, kiedy masz mnóstwo loginów (np. do programów i narzędzi klienta, co w pracy w onlajnie jest standardem), warto skorzystać z menedżera haseł.
Ja używam Last Pass i polecam to rozwiązanie. Jest bezpieczne, wygodne i niesamowicie oszczędza czas.
Jak to działa?
- Występuje jako rozszerzenie do Chrome (ja tak korzystam) albo jako aplikacja.
- Najprościej można określić Last Pass jako „skarbiec”. Po zalogowaniu się (jako master hasło warto ustawić coś naprawdę trudnego) zapisane hasła, loginy, dane do automatycznego wypełniania uzupełniają się automatycznie.
- Oferuje też możliwość wygenerowania automatycznego, silnego hasła do nowego miejsca, w którym zakładasz konto.
- W Last Pass możesz również przechowywać numery kart płatniczych, numery dokumentów czy adresy do zakupów online.
Podsumowując: nie wyobrażam sobie pracy bez menedżera haseł i cieszę się, że czasy zapisywania mnóstwa loginów i haseł w notesiku już za mną.
Language Tool
To wielojęzyczne narzędzie, w którym sprawdzisz, czy wszystko jest w porządku z Twoim tekstem, bo ta wtyczka potrafi przeanalizować pisownię, gramatykę i styl w ponad 30-stu językach.
Jak to działa?
- Po zainstalowaniu tego rozszerzenia ustawiłam, gdzie ma działać i w jaki sposób.
- Language Tool sprawdza wszystko, co piszę w dokumentach, arkuszach i formularzach Google, treści w Asanie, teksty w Canvie czy e-maile.
- W opisie narzędzia jest zdanie „Twój asystent pisania”, które idealnie podsumowuje jego funkcjonalności.
Jest to wygodne rozwiązanie, bo podkreśli każdą literówkę, a po kliknięciu nieprawidłowego wyrazu Language Tool pokazuje podpowiedzi, z których można skorzystać i wystarczy wskazać, na co ma być ten błędnie napisany wyraz poprawiony. Oczywiście, nie należy być bezkrytycznym, sama nie zawsze korzystam z wszystkich podpowiedzi dotyczących stylu, ale bardzo to narzędzie polecam osobom, które dużo piszą.
Loom
To program do nagrywania krótkich materiałów video, prosty, szybki i intuicyjny w obsłudze. Zamiast pisać, wystarczy nagrać filmik, wysłać link do odbiorcy i gotowe!
Jak to działa?
Wersja darmowa to video trwające maksymalnie 5 minut.
Można nagrać obraz:
- jednocześnie z monitora i kamery
- albo tylko jeden z nich,
- pokazać cały ekran lub jedną, wybraną kartę
- oba te widoki w wersji ze sobą w okienku lub bez
- można nagrać z dźwiękiem (swój komentarz) lub bez.
Po zakończeniu nagrywania video zapisuję, dodaję swój tytuł i za pomocą automatycznie wygenerowanego linku przesyłam do odbiorcy, który obejrzy go z poziomu programu Loom (nie musi tam nawet mieć konta). Albo pobieram gotowe video na swój dysk, co jest przydatne, jeśli planuję dalszą edycję tego materiału.
Loom idealnie nadaje się na krótki tutorial obsługi jakiegoś narzędzia czy podsumowanie zadania, którego omówienie i pokazanie na ekranie jest bardziej czytelne niż kilometrowy opis.
Toggl Time Tracker
Jest to jeden z time-trackerów dostępnych na rynku. Mierzę w nim czas poświęcony na zadania dla klientów, bo nie zawsze robię to z poziomu Asany, którą mam zintegrowaną z Toggl, czasem szybciej jest uruchomić pomiar ze wtyczki, zwłaszcza że nie wszyscy klienci zawsze używają Asany.
Jak to działa?
- Po wprowadzeniu do programu informacji czym się w danym momencie zajmuję, przyporządkowuję to do konkretnego projektu (który wcześniej dodałam do Asany), włączam pomiar i czas jest liczony. Na zakończenie lub w czasie przerwy w trakcie licznik stopuję.
- Po skończeniu zadania, projektu lub przedziału czasowego, na który umówiłam się z klientem, generuję raporty.
- W zależności od potrzeb mogę być one dzienne, tygodniowe, miesięczne lub odnosić się do np. danego miesiąca. Raport może również podsumować pracę tylko i wyłącznie nad jednym projektem.
Time-trackerów nie brakuje, wersje płatne mają różne możliwości np. bieżące podliczanie pakietu klienta i automatyczne informowanie o stopniu wykorzystania. Toggl w wersji podstawowej w zupełności realizuje moje potrzeby, a przy tym jest prosty i wygodny w użytkowaniu.
PDF Candy
To konwerter, który oferuje 47 narzędzi do pracy z plikami PDF online.
Dzięki niemu możliwe jest konwertowanie, dzielenie, edycja, scalanie, obracanie, kompresowanie i wiele innych np. PDF na PNG, z którego często korzystam.
Jak to działa?
- wystarczy dodać lub przeciągnąć plik do zmiany
- wybieram format do konwertowania
- po zmianie pobieram plik i gotowe.
Możliwości PDF Candy jest mnóstwo, obróbka trwa chwilę i bardzo ułatwia życie, zwłaszcza w przypadku materiałów otrzymanych od kogoś, gdzie edycja byłaby problematyczna.
Save to Pocket
Czyli w tłumaczeniu „schowaj do kieszeni”.
Ile razy trafiłam na coś ciekawego, przydatnego, ale nie miałam w danym momencie czasu, żeby się zapoznać z treścią? Save to Pocket ratuje moje skupienie 😉
Jak to działa?
- W takiej sytuacji to rozszerzenie jest idealne, wystarczy wskazać, co chcę mieć w archiwum, i dodać tagi, pod którymi mogę ten materiał znaleźć.
- I zapoznać się wtedy, kiedy tego potrzebuję albo mam czas na lekturę.
- Można zapisać linki do artykułów, filmów i innych ważnych treści.
Save to Pocket automatycznie zsynchronizuje się z telefonem, tabletem lub komputerem i można wyświetlać zawartość w dowolnym momencie, nawet jeśli nie mam połączenia z Internetem. Obecnie mam tę wtyczkę na komputerze i telefonie.
News Feed Eradicator
Czyli coś dla fanów produktywności i tych, którzy nie chcą spędzić połowy dnia na scrollowaniu feedu z postami.
Jak to działa?
- Po uruchomieniu Facebooka kuszący feed znika! Dzięki temu spokojnie kieruję się tam, gdzie w danym momencie potrzebuję - do grup, do których należę i chcę być na bieżąco, albo stron, którymi zarządzam.
- News Feed Eradicator gwarantuje zero wciągającego feedu, tylko zgrabny cytat i brak możliwości klikania bez pamięci.
Jeśli czujesz, że tracisz na Facebooku zbyt wiele czasu, to skorzystaj z tej wtyczki, różnica spędzonego tam czasu mile Cię zaskoczy.
What Font
Jeśli zdarza Ci się zastanawiać nad tym, jak nazywa się font na stronie www, którą aktualnie oglądasz, albo wpadła Ci w oko grafika w necie, bo krój czcionki jest idealny do projektu, który planujesz, to ta wtyczka jest dla Ciebie.
Jak to działa?
- Uruchamiasz rozszerzenie i wtedy ustawiasz kursor w miejscu, gdzie znajduje się interesujący Ciebie font.
- Po kliknięciu otrzymujesz informacje nie tylko o nazwie fonta, ale też rodzinie, stylu, rozmiarze i kolorze.
- Po uzyskaniu informacji wystarczy wyjść z programu „exit WhatFont”.
What Font to świetne rozwiązanie dla osób takich jak ja, które niekoniecznie chcą zaglądać po takie informacje do kodu strony www.
Eye Dropper
To ułatwiasz podobny w działaniu do What Font, z tą różnicą, że pozwala na sprawdzenie koloru na stronie internetowej.
Jak to działa?
- Ustawiasz „zakraplacz” w miejscu, które Cię interesuje i otrzymujesz informację o kodzie koloru HEX (który zaczyna się od #) lub w formacie RGB.
Eye Dropper jest bardzo przydatne, gdy na szybko potrzebuję informacje o identyfikacji wizualnej klienta (np. do e-maila), wystarczy zajrzeć na jego stronę www i wszystko jasne.
Podsumowując:
To jest moja lista przydatnych narzędzi na dzisiaj, każde z nich przetestowałam wielokrotnie i szczerze polecam, bo są wygodne, proste w obsłudze i w opisanym wariancie bezpłatne.
Zostaw Komentarz